czwartek, 31 stycznia 2013

Przyczyny wybuchu wydarzeń grudniowych w 1970 roku


  „Prawda jest czymś pięknym i trwałym”. (Platon)
                                                                                                          
      Siedemdziesiąt dziewięć lat to jest  dość długi okres czasu.. Kiedy wybuchła II wojna światowa miałem już sześć lat.. Praktycznie właśnie od 1939 roku pamiętam wszystko po kolej co się wydarzyło w mym życiu . Miałem wiec szczęście lub nieszczęście być świadkiem i uczestnikiem wydarzeń  czterech okresów historycznych:
> upadku okresu sanacyjnego
> II  wojny światowej
>  okres powstania, odbudowy, przebudowy i Rozbudowy Polskiej Rzeczypospolitej  Ludowej
> „wolności”  w III RP

     Korzystając z tego, że  jeszcze nie mam sklerozy postaram się w sposób nie IPN – owski , w miarę tolerancyjny opisać Wam to co widziałem lub w czym brałem udział..  
 
A więc ad rem !
  Jak  doskonale Wiecie w tym czasie przewodnia role odgrywała  Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Ilościowo (nie potrafię podać teraz w cyfrach)  zgodnie z pisemnymi deklaracjami, wydanymi legitymacjami i opłaconymi składkami  po PZPR była długa, długa przerwa i następną było SL, a w następnej kolejności plasowało się SD. Istniały też trzy organizacje-stowarzyszenia katolickie. Te trzy partie polityczne + trzy organizacje katolickie ,zgodnie z ilością członków posiadały swych reprezentantów w Sejmie jak i w Radzie Państwa .
Wszystkie organizacje polityczne i społeczne posiadały swych reprezentantów (również zgodnie z ilością członków)  w trójstopniowym Froncie Jedności Narodu.
     Nie myślcie, że PZPR była monolitem, nic bardziej mylnego. Zawsze w PZPR , jak i przed tym w PPR  istniały rywalizujące ze sobą o wpływy skrzydła, koterie, orientacje, frakcje i grupy
W końcówce lat sześćdziesiątych istniały w kierownictwie centralnym dwie konkurujące ze sobą  o wpływy koterie „partyzantów” na czele z ministrem spraw wewnętrznych gen. Mieczysławem Moczarem, oraz  druga „ślązaków"  z członkiem Biura Politycznego i I Sekretarzem  KW w Katowicach Edwardem Gierkiem, oczywiście trzecia i dość dużą koterię stanowili zwolennicy Wiesława Gomułki
     Oczywiście był to dalszy ciąg zmian pokoleniowych,  które praktycznie rozpoczęły się w 1968 roku, ze sceny politycznej byli usuwani starsi działacze bardzo często ze stażem jeszcze z Komunistycznej Partii Polski  iPolskiej Partii Robotniczej.
Ja osobiście i nie tylko ja mieliśmy bardzo dużo szacunku i sympatii dla tych ludzi wiernych socjalistycznym ideałom, które potwierdzali w więzieniach i konspiracji.
     Wiecie ? Patrząc na część byłych działaczy PZPR, uważam, że można ich podzielić na”
     „ideowych” członków lewicy.
     . sympatyków ideologii lewicowej
     Tych którzy wstąpili z pobudek koniunkturalnych, oportunistycznych, cynizmu lub ich mieszanek.
Trzeba również wziąć pod uwagę zmiany pokoleniowe jakie następowały na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych kiedy to władze poczęli zajmować młodsi działacze (tak zwane pokolenie ZMP – owskie) być może w mniejszym stopniu przestrzegających „czujność rewolucyjną” czy „ideologiczną czystość”.
CI młodsi działacze byli bardziej zainteresowani socjotechnicznymi umiejętnościami sprawowania władzy i pragmatyzmem. Wynikało to z ich gruntowniejszego wykształcenia niż mieli starsi towarzysze.
     Być może wpływ na to miały również :
     brak wykształcenia u I Sekretarza Gomułki
     najdłuższy Jego staz na stanowisku I Sekretarza. Przypomnę,że kiedy obejmował stanowisko przywódcy  partii w 1943 roku miał tylko lub aż 38 lat i nie był tak jak przywódcy radzieccy związany ze służbą wojskową.
     Czym bardziej był starszy tym bardziej stawał się złośliwy, uparty i bezkompromisowy
     Oczywiście Gomułka zdawał sobie sprawę, że musi nastąpić „zmiana warty” miał też wokół siebie ewentualną ekipę, która mogła objąć stery w Biurze Politycznym  a należeli do niej: Tejchma, Szydlak Olszowski i Kociołek. Do tej grupy zaliczano również Babich, Barcikowski , Kania i Kępa wszyscy oni wywodzili się z tak zwanego „aparatu młodzieżowego”..
     Historia jak Wiecie lubi się powtarzać, dlatego muszę Wam przypomnieć jeszcze jeden element, który się zawsze powtarzał nie tylko w Polsce.
Nie przypominam sobie by zmiana władz w PZPR następowała w trakcie Zjazdu. Zmiany te następowały w sytuacji kryzysowej i kojarzyły się „z pałacowym zamachem stau”.
Czy wśród części mądrzejszej części członków władzy nie mogła następować chęć sztucznego wywołania kryzysu  albo ewentualne pokierowanie nim.
 Byłem i jestem przeciwnikiem „Teorii spiskowej” .
Mam świadomość i wiedzę, że pod koniec 1970 roku sytuacja polityczna, ekonomiczna i społeczna była bardzo zła i gdyby nie to, to nie byłoby żadnej siły która pchnęłaby tysiące robotników  do strajku i wyjścia na ulice.
      Iskrą zapalną była niechęć społeczeństwa do Gomułki i ta nieszczęsna podwyżka artykułów żywnościowych a obniżenie cen np. lokomotyw.  To było najbardziej idiotyczne i zupełnie niepotrzebne „zagranie”.

1 komentarz:

  1. Gratuluję autorowi takich tekstów, niestety, niby historycy IPN-u zbyt są zawzięci i przepełnieni nienawiścią do PRL, co jest raczej naganne. Dlatego takie artykuły pokazują Polakom szczególnie młodym tamte wydarzenia z drugiej strony, czyli z tej, której prawica i IPN nie chcą pokazać.
    Gratulację.

    OdpowiedzUsuń