poniedziałek, 20 maja 2013

Wokanda Historii: Jak powiedział Monteskiusz

Wokanda Historii:  . 



     Zgodnie z teoria Monteskiusza należymy do państw dobrze urzadzonych;
„W DOBRZE URZADZONYM PAŃSTWIE PODDANI SA JAK RYBY W WIELKIEJ SIECI ; UWAŻAJA SIĘ ZA WOLNYCH , PODCZAS GDY SĄ SCHWYTANI”.
     Dzięki zrealizowaniu pomysłu ostatniego kierownictwa PRL z porozumieniem się przy „ Okrągłym Stole”,  dzięki zawartemu  przy tym stole Porozumieniu , można było przeprowadzić zasadnicze zmiany ustrojowe w sposób  pokojowy bez zapowiadanego przez Solidarność „targania po szczękach”.
     Po przeszło dwudziestu latach, widzimy, że ostatnie Kierownictwo PRL było zbyt łatwowierne w stosunku do drugiej strony, oraz gwaranta czyli  Episkopatu Kościoła Katolickiego. Nie przewidziało tez tego, że druga strona nie jest absolutnie przygotowana do kierowania tak wielkim przedsiębiorstwem jakim jest państwo.
     Gwoli sprawiedliwości należy przyznać, ze dopiero  ekipie PO udało się jako pierwszej w historii naszego Kraju tą sieć zaciągnąć. Nie jest to wyłącznie zasługa panów; Tuska, Komorowskiego, Rostowskiego  czy Sikorskiego. Wynika to ze ścisłego podporządkowaniu się  Tych Panów interesom  międzynarodowej finansjery,  militarnym  naszego nowego „Wielkiego Brata „  prezydentom USA, no i oczywiście realizacji planów samozwańczego przywódcy europejskiego czyli Niemiec. Zwróciliście uwagę na to, że po tysiącu lat realizowany jest program cesarza Ottona.
     Jako jedna z płotek trzepoczących się w tej w tej sieci syn ludu polskiego, potępiam i protestuje przeciwko zakłamywaniu historii mojego Kraju.  Przykro mi, że dwaj czołowi Przywódcy Prezydent , oraz Premier obaj przecież historycy tolerują  te zakłamania. Przypominam tym Panom, oraz moim Czytelnikom, ze  „Z HISTORII NARODÓW MOŻEMY SIĘ NAUCZYĆ , ŻE NARODY NICZEGO NIE NAUCZYŁY SIĘ Z HISTORII”.                                                                            (Georg Wilhelm Friedrich Hegel)            Panowie  jako politycy doskonale Wiecie, że zgodnie z prawem międzynarodowym  Polska od 1918 roku zachowała ciągłość władzy. Dlaczego więc z uporem  usiłujecie wymazać z naszej historii lata 1945 -1990.
     Art..10 pkt.2 Konstytucji w sposób wyraźny, jednoznaczny mówi,  że : „Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów  a władzę sadowniczą Sądy i Trybunały”. Czy Sejm i Senat spełniają wymogi Parlamentu ?
Parlament – w państwach o demokratycznych systemach władzy, najwyższy organ przedstawicielski, a jednocześnie zasadniczy organwładzy ustawodawczej.
Parlament – w myśl monteskiuszowskiej teorii podziału władzy – jest jednym z trzech pionów władzy państwowej i w żaden sposób nie jest ważniejszy od dwóch pozostałych. W systemach parlamentarno-gabinetowych (np. Polska) parlament jest najwyższym organem władzy państwowej. Z kolei w państwach realnego socjalizmu, parlamenty w mniejszym lub większym zakresie były kontrolowane przez partie komunistyczne.
Parlament spełnia cztery funkcje: ustrojodawczą (zmiana ustroju), ustawodawczą (prawo, ustawy), kreacyjną i kontrolną.
·                 Funkcja ustrojodawcza – dzięki tej funkcji parlament ma prawo uchwalić konstytucję lub wprowadzić do niej zmiany.
·                 Funkcja ustawodawcza – na jej mocy, parlament ma prawo do stanowienia ustaw, które są podstawowymi aktami prawnymi, powszechnie obowiązującymi w danym państwie.
·                 Funkcja kreacyjna – polega na powoływaniu członków, którzy wchodzą w skład organów państwowych. W Polsce Sejm wyznacza członków Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu. Wskazuje kandydata (za zgodą Senatu) na prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej oraz prezesa Narodowego Banku Polskiego.
·                 Funkcja kontrolna – polega na sprawowaniu kontroli nad rządem (w Polsce przysługuje tylko Sejmowi

Nie tylko ja ale bardzo wielu Obywateli naszego Kraju obserwuje w TV i na stronach internetowych wypowiedzi i zachowania naszych Parlamentarzystów na żywo. Część z nas ma wątpliwości czy Ci „ wybrańcy narodu ? „ postępuje zgodnie  z treścią złożonego ślubowania: „Uroczyście ślubuje rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, suwerenności interesów Państwa, czynic wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”.  Trzeba jeszcze dodać, że chyba 90% z Nich, kładło rękę na sercu (część z nich na brzuchu) i dodawali: „Tak mi dopomóż Bóg”. Dowozi to, że są oni praktykującymi katolikami a wiec obowiązuje ich przestrzeganie Dekalogu.  Mam duże wątpliwości co do przestrzegania przez nich  „8”  a mianowicie: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu.
     W dniu 16 maja Br nasi posłowie  postanowili podjąć uchwał  dotyczącą  tragicznej 30 rocznicy śmierci Grzegorz Przemyka. Uznali widocznie, że należy  wesprzeć działanie  IPN – u, który nie ma już pomysłu na dzielenie społeczeństwa .
     Z przyczyn naturalnych: zgonów i podeszłego wieku, kończy się IPN – owi manipulowanie teczkami pracowników i informatorów  PRL – owskich służb specjalnych.
     Całkowitym fiaskiem,  (po kilkunastu laty) zakończyła się podła „zabawa” zwłokami, tragicznie zmarłego studenta  Pyjasa.
     Ostatnio rozpoczęli akcje przeszukiwanie cmentarzy (by uzasadnić potrzebę swego istnienia) i  znaleźć szczątki pomordowanych przez służbę bezpieczeństwa. Zapowiada się praca na kilkanaście lat i to na koszt podatników. Podobno w dokumentach dowody na to, że w trakcie prowadzonego dochodzenia rotmistrz Pilecki współpracował z oficerami śledczymi prowadzącymi dochodzenie.. Na razie tłumaczą, że ujawniał te informację pod wpływem tortur stosowanych przez tych oficerów.
     Wracając do propozycji Uchwały dotyczącej Grzegorza Przemyka to ze względu na opory części posłów to podobno niezależna pani Marszałek Kopacz (z cała pewnością  po uzgodnieniu z Przewodniczącym PO  panem Tuskiem) za rządziła, że na początku następnego posiedzenia  Wysoka Izba uchwali ja przez aklamację. Nie udało się z Dyjasem by obciążyć ta śmiercią  służb specjalnych PRL, to z pewnością uda się obciążyć MO   śmiercią Przemyka i to przy pomocy  Senatorów i Posłów  Jak silna musi być ich nienawiść a wynika ona z sentencji  Tacyta
„W NATURZE LUDZKIEJ LEŻY NIENAWIDZIC TYCH, KTÓRYCH SIĘ SKRZYWDZIŁO”.
     Rzeczywiście w tym przypadku jest to nienawiść uzasadniona:
.Kierownictwo PRL nie tylko przekazało im władzę na tacy, ale generał Jaruzelski dał się wybrać na   Prezydenta by  swą wiedzą i prestiżem chronić ich  I Rząd AWS-u  z Premierem Mazowieckim  na czele
No cóż, by utrzymać się jeszcze do wyborów trzeba co pewien czas odwracać uwage społeczeństwa od tego co się dzieje organizując świerze igrzyska dla ludu 
"CISZEJ NAD TĄ TRUMNĄ" 

piątek, 10 maja 2013

Ach te nasze święta!


„DOBRZE TEN SCHOWAŁ, KTO CHOWA W PAMIĘCI’.             ( Dante Alighieri)

     W pierwszym tygodniu maja  zakończył się chyba najdłuższy w Europie „weekend” , trwający od 01 do 05. Obchodziliśmy w tym czasie :
1.Międzynarodowy Dzień Ludzi Pracy
2.Dzień Flagi Narodowej
3.Rocznice Konstytucji
4.sobota ustawowy dzień wolny od pracy (wywalczony nam przez robotników z Solidarności.
5.no i oczywiście  niedzielę zagwarantowana  Konkordatem.

     Oczywiście wszyscy doskonale wiemy, że każdy dzień bez pracy jest stratą finansową dla Skarbu Państwa, na który składają się w znacznym stopniu nasze świadczenia pieniężne. Przypomnę, że nie tak dawno, Państwo  nasze posiadało znaczne dochody  z  zysków uzyskiwanych przez przedsiębiorstwa państwowe.

     01 maja został wprowadzony jako  Międzynarodowy Dzień Ludzi Pracy w 1890 roku  dla uczczenia  wielkiego strajku robotników Chicago w USA  strajku, który uregulował warunki pracy i 8 – mio godzinny dzień pracy.

     Przyjęto 46 godzin pracy tygodniowo przy średnio miesięcznie czterech tygodniach , czyli 26 dniach w miesiącu..

W maju tego roku będziemy jeszcze świętować dwu dniowy  „weekend”:

1. 30 maja w czwartek święto Bożego Ciała
2. 31  maja czyli piątek zrobimy sobie dzień wolny.

Dodając do tego trzy wolne soboty  wywalczone nam przez Solidarność  przepracujemy aż 20 dni. Dodam jeszcze, że obecny czas pracy powinien wynosić 40 godzin tygodniowo przy 22 dniach miesięcznie.

     Jak wyglądał dzień 1 – szo majowy przeciętnego obywatela PRL w  latach pięćdziesiątych, a więc w okresie jak go nazywano „stalinizmu” jak również siermiężnego socjalizmu”. Nie muszę przypominać, że wtedy nie występowały jeszcze anomalia przyrodnicze  i pierwsze dni maja z zasady pogodne i słoneczne.  Rano nie budził nas funkcjonariusz  MO lub UB . Budziło nas słońce, ładna pogoda i muzyka  i pieśni oraz piosenki z głośników zainstalowanych  na terenie całego miasta .

     Po wyjściu z domu witało nas , kolorowe pełne flag  biało-czerwonych i czerwonych , oraz dekoracji okolicznościowych  miast, miasteczek i wsi i ludzi radosnych, podążających na imprezy majowe. Ludzi nie zamykających się tak jak dziś w swych domach. Ludzi  chcących  wspólnie spędzać czas; wspólnie manifestujących  to, że mają wolność, mieszkanie i pracę,  wspólnie świętując i wspólnie się bawiąc.

     Oczywiście Dzień  ten rozpoczynaliśmy pochodem . Wtedy jeszcze święto pierwszego maja nie było świętem kościelnym   Dopiero w 1955 roku papież Pius XII  jako alternatywe wprowadził  na ten dzień  święto Józefa Rzemieślnika.

     W pochodzie majowym uczestnicy szli w grupach szkolnych, uczelnianych i zakładowych tylko i wyłącznie dla tego, by pokazać swoją szkołę, uczelnie, instytucję i przedsiębiorstwo.

     Po zakończeniu się pochodu, zdecydowana większość jego uczestników ( przez nikogo nie przymuszana ) podążała na miejsca gdzie odbywały się występy artystyczne i zabawy ludowe.

     Spotykam się dość często z kpinami,  że ludzie na te imprezy ściągana była zaopatrzeniem wyżywieniowym.  Jest to podła insynuacja . Ponieważ uczestnicy wychodzili między 08 a 09  na pochód, a  następnie imprezy, ponieważ każdy z członków rodziny brał udział w innej grupie pochodu, spotykali się więc dopiero na miejscu imprez artystycznych i zabaw ludowych , prosta przyzwoitość nakazywała zaopatrzyć ich w napoje i wyżywienie . Nie wszystko było za darmo. Grochówka, bigos, gorąca kiełbasa i pieczywo  były w zasadzie wydawane bezpłatnie , natomiast inne produkty były sprzedawane  z samochodów. Były to normalne majowe pikniki  dla ludności miast, miasteczek i wsi.

     Liczę się z zarzutem , że nie wszyscy, brali udział w tych imprezach, że nie wszyscy się cieszyli. Tak, byli tacy ludzie w społeczeństwie i zawsze będą.

Z tym, co nam wywalczyli robotnicy Chicago możemy się już pożegnać !