Szanowny
Panie Prezydencie !
Z pewnością znana jest Panu piękna
sentencja Antoine de Saint - Exupery;
„Dla czego mamy
się nienawidzić ? Zespala nas Solidarność, niesie ta sama planeta, jesteśmy
załogą tego samego statku”.
W dniu 01 marca, dniu
poświęconym żołnierzom wyklętym spotkał się Pan z dziećmi
ze szkoły podstawowej. Spotkanie to ze względu na udział Pana w nim,
oraz na jego rangę było transmitowane przez TVP i
oglądane nie tylko w naszym Kraju.
Swoje wystąpienie do Dzieci
poświęcił Pan jednemu z najstraszniejszych okresów w historii
Polski, czyli wojnie polsko
–polskiej w latach czterdziestych ubiegłego wieku.
Jest Pan Prezydentem wszystkich Polaków, jest Pan historykiem, doskonale Pan wie,
że w tamtym okresie po decyzjach podjętych przez „Wielka Trójkę” w Teheranie i Jałcie, Polska zostawała postawiona
przed faktem dokonanym i bez żadnego prawa do decydowania o sobie i innego
wyjścia.
Wiemy, że z tą decyzją
„Wielkiej Trójki” nie pogodziła się grupa polityków jak i również grupa
wojskowych, która postanowiła wstrzymać realizacje tych ustaleń, licząc na
wybuch trzeciej wojny światowej, oraz powrót do Kraju gen.
Andersa na białym koniu.
W trakcie trwania tej polsko – polskiej wojny w walkach i
morderstwach życie straciło:
- 5.043 cywilnych
(zamordowanych) osób a w tym:
- 2.566 rolników
- 691 gospodyń
- 187 dzieci do lat 14
W boju lub zamordowanych bestialsko z torturami zostało:
- 4,018 milicjantów
- 1,615 funkcjonariuszy UB
- 3,728 żołnierzy (wtedy jeszcze WP)
- 485 Ormowców
Razem 9,857 żołnierzy i funkcjonariuszy polskich + 1,980
żołnierzy radzieckiej. W tym samym okresie, zupełnie niepotrzebnie życie swe
straciło 7,672 żołnierzy wyklętych. CZYLI O 24,552 - dwadzieścia cztery tysiące pięćset
pięćdziesiąt dwie osoby, o tyle osób
za dużo.
Skoro państwo polskie uznaje, że uczestnicy zbrojnego
podziemia działali w jego imieniu, to ponosi także odpowiedzialność za
wyrządzone przez nich krzywdy i cierpienia
W czwartek 3 lutego 2011 r. Sejm ustanowił nowe święto państwowe – obchodzony 1
marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy
Wyklętych”. Posłowie zapisali, że to wyraz
hołdu „bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie
niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i
urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w
ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu
siłą reżimowi komunistycznemu”. Czyżby
Panie i Panowie Posłowie zapomnieli o decyzjach Wielkiej Trójki?
Jestem przekonany, że Pan
jako Prezydent wszystkich Polaków, bez względu na ich przekonania religijne, ideologiczne
i społeczne wraz z Parlamentem i Rządem przyjęliście odpowiedzialność za
wyrządzone przez żołnierzy wyklętych krzywdy i cierpienia.
Oczekuje, że poleci Pan
Swojej Kancelarii odszukanie potomków i rodzin osób pokrzywdzonych
przez żołnierzy wyklętych, oraz spowoduje złagodzenie ich cierpień i bólu.
Proponuje by czcząc tych
żołnierzy oddawać hołdy również tym pomordowanym i poległym w walce z drugiej
strony barykady .
Dla ułatwienia przesyłam
poniżej listę miejscowości i ofiar tych okropnych wydarzeń.
We wrześniu 1989 r. w Białymstoku do ściany gmachu, w
którym w pierwszych latach po wyzwoleniu działał Teatr Miejski, a od lat 50.
kino Ton, przytwierdzono ufundowaną przez NSZZ „Solidarność” tablicę z napisem:
„W tym budynku po wojnie skazywano na śmierć żołnierzy Polski Podziemnej”.
We wrześniu 1949 r. w sali widowiskowej tegoż Teatru Miejskiego odbył się
proces Romualda Rajsa i zastępcy jego oddziału – por. Kazimierza
Chmielowskiego, pseudonim „Rekin”. „Bury” otrzymał wyrok śmierci, „Rekin” –
dożywocie. Prokurator skutecznie odwołał się od wyroku „Rekina”. Także on
został
skazany na karę śmierci.