wtorek, 30 lipca 2013

Czyje zwycięstwo, a czyja klęska?...refleksje na rocznicę Powstania Warszawskiego.




Motto: Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się s historii?. G.W.F. Hegel.
Rozpoczynamy coroczne obchody  wybuchu tragicznego w skutkach powstania warszawskiego.

Zastanówmy się, czy wywołanie powstania doprowadziło Dowództwo AK i Kierownictwo Delegatury Rządu Emigracyjnego do osiągnięcia zaplanowanego celu ?
Czy warte to było utraty życia w większości młodzieży i inteligencji warszawskiej ?

Dlaczego inicjatorzy zapomnieli o przedwojennej lekcji monachijskiej ?
Zapomnieli również o niedotrzymaniu w 1939 roku umowy z Francją i Wielka Brytania, że w ciągu 14 dni od chwili wybuchu wojny udziela Polsce pomocy militarnej ?

Dlaczego nie wzięli pod uwagę faktu, że Stalin aż do 17-tego września czekał z realizacja paktu podpisanego z Niemcami ?
Przecież to jasne, że oczekiwał na reakcję koalicjantów Polski.

Przecież również jest jasne, że ówczesny Rząd i Dowództwo wojska oczekiwało przez umowne dwa tygodnie na reakcję koalicjantów.

Postaram się skrótowo i chronologicznie przedstawić Państwu jak doszło do przyjęcia przez Dowództwo AK i Krajową Delegaturę Rządu i zatwierdzonego przez Rząd Emigracyjne założeń Akcji "Burza".

Jak sobie przypominacie na przełomie listopada i grudnia 1943 roku odbyła się Konferencja teherańska trzech przywódców, którzy utworzyli Wielka Trójkę: Roosevelt, Churchill i Stalin. Przyjęli oni między innymi podział świata na strefy wpływów. Miedzy innymi omówiono sprawy polski włącznie z ustaleniem jej przyszłych granic. Jak pamiętacie Dowództwo AK i kierownictwo Krajowej Delegatury opracowały i wdrożyły za zgoda Rządu Emigracyjnego program Akcji Burza, jak wynika z tego dokumentu nie był on skierowany przeciwko Niemcom, jak również nie był uzgodniony z dowództwami zarówno armii zachodnich jak i armii radzieckiej.

Jaki był przewidziany w tym dokumencie cel tej akcji:
 Formą akcji powinno być:

■ powstanie zbrojne (po zaistnieniu odpowiednich warunków wojskowych i politycznych)
■ wzmożenie wtedy akcji dywersyjnych na tyłach niemieckich.

Cel akcji to:

■ Uświadomienie władzom radzieckim, że na wyzwalanych terenach polskich w granicach z przed 1939 roku, gospodarzem jest Rząd Emigracyjny, kontynuator struktur władz państwowych..
■ Zanegowanie ustaleń podziału świata na strefy operacyjne (wpływów) w myśl których Polska znalazła się w strefie radzieckiej??..

■ Skłonić ZSRR do uznania Rządu Emigracyjnego w Londynie???
■ Spowodowanie przybycia do Polski sił aliantów zachodnich i jednostek Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, w pierwszej kolejności I Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
 
Jak Państwo wiedzą wcześniejsze Akcje w innych dużych aglomeracjach nie udały się. Postanowiono więc przeprowadzić ta Akcje w Warszawie-stolicy państwa. Muszę Państwu przypomnieć, że w założeniach nie przewidywano akcji zbrojnej w Warszawie. Jak Państwo może wiedzą ofensywa letnia w 1944 roku została przyspieszona przez wojska radzieckie na wniosek koalicjantów zachodnich. Opowiadała mi moja Żona (która była w AK na Podlasiu) i polscy kierowcy służący zarówno w Armii Radzieckiej jak i I Armii WP, że podciąganie tyłów jak i zaopatrzenia pod Warszawę odbywało się z nad obecnej granicy Polski. Proszę pamiętać, że powstanie wybuchło 01 sierpnia 1944 roku o godzinie 17-tej i trwało do 02 października czyli 63 dni. W tak zwanej godzinie "W" na ok. 36.000 zmobilizowanych powstańców, uzbrojonych było tylko ok. 3.500.

Straty po stronie polskiej wynikające z tej nieobliczalnej decyzji były stanowczo za duże::
■ Ok. 9.700 zabitych powstańców, przeważnie młodych ludzi i
■ Ok. 7.200 zaginionych (nie ustalono ci się z nimi stało)
■ Ok. 25.000 rannych i kontuzjowanych.
■ Ok. 2.700 poległych żołnierzy 1 Armii WP od Berlinga
■ Ok. 200.000 zabitych cywilnych mieszkańców Warszawy

To była prawie, że antyczna grecka tragedia.

Wiecie Państwo doskonale, że w powstaniu uczestniczyły również 14-letnie i młodsze dzieci. Miarą tej tragedii jest wiersz 14-letnie harcerki sanitariuszki:

 Żeby wszystkie kule na świecie,
Trafiły we mnie,
Toby nie mogły trafić w nikogo.

I żebym umarła tyle razy,
Ilu jest ludzi na świecie,

Żeby nie musieli już umierać,
Nawet Niemcy.

I żeby ludzie nie wiedzieli,
Że ja umarłam za nich,

Żeby nie było im smutno.
 
To dziecko, ta mała harcerka przemawia do nas w tej swojej poezji jak dorosły wykształcony człowiek. Ileż to dziecko musiało przeżyć przy swoich rannych by dojść do takich konkluzji. Tej mądrości nie posiadało kierownictwo wojskowe i cywilne Powstania. Nie tylko Ona , Jej starsi koledzy którzy również zginęli apelując:
 
Tu zęby mamy ostre a czapki na bakier,
Tu z nas nikt nie płacze w walczącej Stolicy,?
....
A Wy tam wiąz w Londynie, że z kurzem krwi bratniej
Niszczeje stolica
...
Halo, tu serce Polski ! Tu mówi Warszawa !
Niech pogrzebowe pieśni wyrzuca z audycji !
Nam ducha starczy dla nas, starczy go i dla Was!
Oklasków też nie trzeba!

ŻĄDAMY AMUNICJI !
Ci chłopcy żądający amunicji i pomocy nie wiedzieli ,że Prezydent USA i Premier Wielkiej Brytanii zagwarantowali Stalinowi swoją obojętność i brak pomocy dla nich, ,ginących w płonącej stolicy .Nie mogę pominąć wiersza szesnastoletniego chłopca , pochodzącego z dobrej rodziny, wychowanka gimnazjum ojców Marianów, pałającego nienawiścią do związku radzieckiego, poległego na Powiślu. On wróg prosi Armię Radziecką o wkroczenie do stolicy. On już Wie , że Jego miasto , jego Stolica ulegnie zniszczeniu. Pisze:

 "Czekam na Ciebie czerwona zarazo byś wyzwoliła nas od czarnej śmierci., byś nam kraj przed tym zerwawszy na części ,Była zbawieniem witanym z radością."

Do niewoli Niemcy wywieźli 17 .443 żołnierzy powstania , w tym 2.088 oficerów, wioząc ich przez pół Polski i część Niemiec w bydlęcych wagonach z zadrutowanymi oknami a oni całą drogę śpiewali pieśni patriotyczne jak: ?Oto dziś dzień krwi i chwały. .?Dopóki w sercach naszych choć jedna kropla krwi, dopóki w dłoniach naszych , ojczysta szabla tkwi. Stać będzie Kraj nasz cały, stać będzie kraj nasz cały, stać będzie Piastów gród. Zwycięży orzeł biały, zwycięży Orzeł Biały, zwycięży polski lud, jak również Sanitariuszka Małgorzatka, Deszcz jesienny deszcz, lub Bo dla naszej kompanii szturmowej
 Czy była im potrzebna ta tułaczka i poniewierka ?
A w tym czasie ich dowództwo jechało do niewoli samochodami osobowymi i wagonami sypialnymi. Dlaczego nie jechali razem z nimi tymi wagonami bydlęcymi z odrutowanymi oknami. Jak stwierdzili polscy Generałowie w Londynie z Generałem Andersem na czele:

■ Akcja Burza była bardzo źle przygotowana taktycznie i strategicznie.
■ Spowodowała cierpienia, straty i zniszczenia lewobrzeżna Warszawy
■ Nie zrealizowała żadnego z wyznaczonych sobie celów
■ Znacznie osłabiła pozycję premiera Mikołajczyka

■ Spowodowała izolowanie Rządu Emigracyjnego w opinii międzynarodowej

Jestem zdania, że dzisiejsza uroczystość powinna mieć charakter refleksyjno-żałobny bardzo wyważony i bardzo spokojny. Z okazji tragicznej katastrofy smoleńskiej obserwujemy wykorzystywanie Jej dla zagrywek chamsko-politycznych, dla osiągnięcia jak największych korzyści z tej tragicznej katastrofy. To wydarzenie a szczególnie jego skutki były dla części z nas również pewnego rodzaju drogowskazem na PRL-owskiej drodze.
Te refleksje zakończę mottem, sentencją E. Kanta
Musimy uznać, że najgorsze zło, jakie spotyka cywilizowane narody, pochodzi z wojen, i to nie tylko z wojen minionych czy obecnych, ale z nieustających przygotowań w klimacie bliskiej wojny, przygotowań, które się coraz bardziej nasilają i wcale się nie myśli o ich redukcji?.


Mirgal

 

 

 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Wokanda Historii: Wokanda Historii: Wokanda Historii: Jak powiedzia...

.. 

          Z powodu złego stanu zdrowia zawieszono proces Czesława Kiszczaka za przyczynienie się do śmierci górników z "Wujka". Podczas tej rozprawy doszło do incydentu - w sędzię, która orzekała w tej sprawie, poleciał tort. Zgromadzonej na sali rozpraw publiczności nie spodobała się decyzja o utajnieniu części posiedzenia, w której lekarze mieli się wypowiedzieć o stanie zdrowia nieobecnego tam Kiszczaka. Policja bada już sprawę ataku na sędzię, z jej zawiadomienia

 

 

„NIENAWIŚĆ ZAŚLEPIA, GNIEW ZAGŁUSZA, A TEN KTO PRAGNIE ZASPOKOIĆ ŻĄDZĘ ZEMSTY, MOŻE JEDYNIE NAPIC SIĘ GORYCZY”                   (Dumas – ojciec)

     Postaram się w sposób bardzo skrótowy i w miarę możliwości  obiektywny przypomnieć wydarzenia z przed lat, którymi usiłuje się obciążyć schorowanego 88 –co letniego człowieka., narażając Skarb Państwa a tym samym nas na długoletnie koszta procesowe.

     Jak sobie przypominacie w nocy z 12.grudnia 1981 roku na 13 grudnia Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego wprowadziła w całym Kraju stan wojenny wraz z przepisami ograniczającymi część swobód obywatelskich.  Oczywiście dla zapobieżenia ewentualnym niepokojom społecznym, postawiono w stan gotowości jednostki podległe MON jak i również MSW.

     W trakcie wprowadzania stanu wojennego nastąpił jeden incydent, który spowodował śmierć kilku młodych ludzi w kopalni „Wujek” w Katowicach..

     Kiedy w niedziele 13 grudnia rano górnicy Kopalni „Wujek”, kończący  zmianę nocną usłyszeli wystąpienie Generała Jaruzelskiego, komunikującego społeczeństwu polskiemu o wprowadzonym stanie wojennym.

Zaraz po tym dowiedzieli  się o internowaniu przywódcy ich Solidarności w Kopalni.

.     Zaprosili rano o przybycia do Kopalni księdza z pobliskiego kościoła Henryka Balczyka  po odprawieniu przez niego mszy postanowiono  zwołać zebranie całej załogi i zaproponować jej podjecie strajku okupacyjnego Kopalni

      W poniedziałek 14 grudnia rano w trakcie masówki postanowiono nie podejmować pracy a podjęcie strajku okupacyjnego. Decyzję tą zakomunikowano Dyrektorowi w obecności Komisarza Wojskowego.

     We wtorek 15  rano strajkujący górnicy dowiedzieli się  o podobno brutalnej pacyfikacji w kopalni „Staszic” , oraz Kopalni „Manifest Lipcowy”.

W nocy grupa około 100 górników przygotowała różnego rodzaju uzbrojenia do obrony Kopalni.

Tego sam ego dnia około godziny 22 –ej  płk. Gruba podjął decyzję o pacyfikacji kopalni.

     W środę 16 –tego  o 9-tej  Dyrektor Kopalni Maciej Zaremba , z-ca Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego płk. Piotr Gębka, z-ca Komendanta Miejskiego MO płk. Czesław Piekarski i  v-ce Prezydent Katowic Jerzy Cyran podjąć rozmowy ze strajkującymi . Wysiłki te spełzły na niczym  ponieważ strajkujący nie pozwolili im mówić śpiewając Hymn Narodowy . Boże coś Polskę i Rotę..

     Nie widząc możliwości nawiązania dialogu z Komitetem  Strajkowym ja i ze strajkującymi górnikami Dyrektor Kopalni Maciej Zaremba o godzinie 9,30  zarządził i dopilnował by wszystkie kobiety opuściły teren Kopalni.

 

     O godzinie 10- tej siły pacyfikacyjne zajęły wyznaczone pozycje wyjściowe.

     Tuż przed 11 – ta do strajkujących podeszli przedstawiciel LWP by nakłonić ich do zaniechania protestu i opuszczenie terenu Kopalni, Propozycja została odrzucona.

     Wtedy armatkami wodnymi (przy temperaturze -18 stopni), gazem łzawiącym, oraz świecami dymnymi usiłowano rozproszyć strajkujących a następnie przy pomocy czołgów sforsowano mur Kopalni

     Dla  9 młodych górników (najmłodszy miał 19 lat a najstarszy około30 – tu)  ta OSTATNIA SZYCHTA ZAKOŃCZYŁA SIĘ ICH ŚMIERCIĄ. A około 20 –tu zostało rannych.

     Druga strona miała ponad 40 żołnierzy i funkcjonariuszy rannych6 z nich zostało kalekami a 4 zmarło na skutek odniesionych obrażeń.

 

     Do dziś zastanawiam się :

1.      Jaka role odegrał w tym ks. Henryk Bralczyk. ?

2       Dla czego kiedy zobaczył oddziały pacyfikacyjne nie wrócił na teren Kopalni by być razem z

       Tymi młodymi górnikami ?

3       Dla czego wśród  tych młodych górników nie było nikogo z Komitetu Strajkowego ?

4       W kopalni było około 3.000 górników. Czynny opór stawiała podobno grupa około 50 młodych  górników. Gdzie była reszta  ?

     Spróbujmy sobie znaleźć odpowiedź choćby na te cztery wątpliwości  ?

 

 

     Wiemy, że generał Kiszczak ma 88 lat. Wiemy, że jest ciężko chory.  Wiemy że Jego proces toczy się już od kilkunastu lat i Sady różnych instancji w swych orzeczeniach nie mogą Mu udowodnić winy. Wiemy również, że prokuratorzy IPN systematycznie je wznawiają. DLA CZEGO ?

     Czyżby dla tego, że Jego niewinność nie pasuje do  wymyślonej przez nich wersji historii, oraz ich sprawiedliwości ?

     A może dla tego, że Generałowie Jaruzelski i Kiszczak oddali im władzę bez walk (a mieli możliwości Jej obrony) . Nie dosyć tego to jeszcze przez przeszło rok, Obaj byli gwarantami jej spokojnego przejmowania.

Jak uważacie czy ten mój wniosek jest słuszny ?

Jak uważacie czy obserwator –uczestnik tej zmiany Episkopat Kościoła  Katolickiego , głosiciel „ …..i odpuść ima nasze winy jako i my odpuszczamy ………” nie powinien przerwał tego  rozszerzania nienawiści wzajemnej  ?

poniedziałek, 20 maja 2013

Wokanda Historii: Jak powiedział Monteskiusz

Wokanda Historii:  . 



     Zgodnie z teoria Monteskiusza należymy do państw dobrze urzadzonych;
„W DOBRZE URZADZONYM PAŃSTWIE PODDANI SA JAK RYBY W WIELKIEJ SIECI ; UWAŻAJA SIĘ ZA WOLNYCH , PODCZAS GDY SĄ SCHWYTANI”.
     Dzięki zrealizowaniu pomysłu ostatniego kierownictwa PRL z porozumieniem się przy „ Okrągłym Stole”,  dzięki zawartemu  przy tym stole Porozumieniu , można było przeprowadzić zasadnicze zmiany ustrojowe w sposób  pokojowy bez zapowiadanego przez Solidarność „targania po szczękach”.
     Po przeszło dwudziestu latach, widzimy, że ostatnie Kierownictwo PRL było zbyt łatwowierne w stosunku do drugiej strony, oraz gwaranta czyli  Episkopatu Kościoła Katolickiego. Nie przewidziało tez tego, że druga strona nie jest absolutnie przygotowana do kierowania tak wielkim przedsiębiorstwem jakim jest państwo.
     Gwoli sprawiedliwości należy przyznać, ze dopiero  ekipie PO udało się jako pierwszej w historii naszego Kraju tą sieć zaciągnąć. Nie jest to wyłącznie zasługa panów; Tuska, Komorowskiego, Rostowskiego  czy Sikorskiego. Wynika to ze ścisłego podporządkowaniu się  Tych Panów interesom  międzynarodowej finansjery,  militarnym  naszego nowego „Wielkiego Brata „  prezydentom USA, no i oczywiście realizacji planów samozwańczego przywódcy europejskiego czyli Niemiec. Zwróciliście uwagę na to, że po tysiącu lat realizowany jest program cesarza Ottona.
     Jako jedna z płotek trzepoczących się w tej w tej sieci syn ludu polskiego, potępiam i protestuje przeciwko zakłamywaniu historii mojego Kraju.  Przykro mi, że dwaj czołowi Przywódcy Prezydent , oraz Premier obaj przecież historycy tolerują  te zakłamania. Przypominam tym Panom, oraz moim Czytelnikom, ze  „Z HISTORII NARODÓW MOŻEMY SIĘ NAUCZYĆ , ŻE NARODY NICZEGO NIE NAUCZYŁY SIĘ Z HISTORII”.                                                                            (Georg Wilhelm Friedrich Hegel)            Panowie  jako politycy doskonale Wiecie, że zgodnie z prawem międzynarodowym  Polska od 1918 roku zachowała ciągłość władzy. Dlaczego więc z uporem  usiłujecie wymazać z naszej historii lata 1945 -1990.
     Art..10 pkt.2 Konstytucji w sposób wyraźny, jednoznaczny mówi,  że : „Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów  a władzę sadowniczą Sądy i Trybunały”. Czy Sejm i Senat spełniają wymogi Parlamentu ?
Parlament – w państwach o demokratycznych systemach władzy, najwyższy organ przedstawicielski, a jednocześnie zasadniczy organwładzy ustawodawczej.
Parlament – w myśl monteskiuszowskiej teorii podziału władzy – jest jednym z trzech pionów władzy państwowej i w żaden sposób nie jest ważniejszy od dwóch pozostałych. W systemach parlamentarno-gabinetowych (np. Polska) parlament jest najwyższym organem władzy państwowej. Z kolei w państwach realnego socjalizmu, parlamenty w mniejszym lub większym zakresie były kontrolowane przez partie komunistyczne.
Parlament spełnia cztery funkcje: ustrojodawczą (zmiana ustroju), ustawodawczą (prawo, ustawy), kreacyjną i kontrolną.
·                 Funkcja ustrojodawcza – dzięki tej funkcji parlament ma prawo uchwalić konstytucję lub wprowadzić do niej zmiany.
·                 Funkcja ustawodawcza – na jej mocy, parlament ma prawo do stanowienia ustaw, które są podstawowymi aktami prawnymi, powszechnie obowiązującymi w danym państwie.
·                 Funkcja kreacyjna – polega na powoływaniu członków, którzy wchodzą w skład organów państwowych. W Polsce Sejm wyznacza członków Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu. Wskazuje kandydata (za zgodą Senatu) na prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej oraz prezesa Narodowego Banku Polskiego.
·                 Funkcja kontrolna – polega na sprawowaniu kontroli nad rządem (w Polsce przysługuje tylko Sejmowi

Nie tylko ja ale bardzo wielu Obywateli naszego Kraju obserwuje w TV i na stronach internetowych wypowiedzi i zachowania naszych Parlamentarzystów na żywo. Część z nas ma wątpliwości czy Ci „ wybrańcy narodu ? „ postępuje zgodnie  z treścią złożonego ślubowania: „Uroczyście ślubuje rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, suwerenności interesów Państwa, czynic wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”.  Trzeba jeszcze dodać, że chyba 90% z Nich, kładło rękę na sercu (część z nich na brzuchu) i dodawali: „Tak mi dopomóż Bóg”. Dowozi to, że są oni praktykującymi katolikami a wiec obowiązuje ich przestrzeganie Dekalogu.  Mam duże wątpliwości co do przestrzegania przez nich  „8”  a mianowicie: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu.
     W dniu 16 maja Br nasi posłowie  postanowili podjąć uchwał  dotyczącą  tragicznej 30 rocznicy śmierci Grzegorz Przemyka. Uznali widocznie, że należy  wesprzeć działanie  IPN – u, który nie ma już pomysłu na dzielenie społeczeństwa .
     Z przyczyn naturalnych: zgonów i podeszłego wieku, kończy się IPN – owi manipulowanie teczkami pracowników i informatorów  PRL – owskich służb specjalnych.
     Całkowitym fiaskiem,  (po kilkunastu laty) zakończyła się podła „zabawa” zwłokami, tragicznie zmarłego studenta  Pyjasa.
     Ostatnio rozpoczęli akcje przeszukiwanie cmentarzy (by uzasadnić potrzebę swego istnienia) i  znaleźć szczątki pomordowanych przez służbę bezpieczeństwa. Zapowiada się praca na kilkanaście lat i to na koszt podatników. Podobno w dokumentach dowody na to, że w trakcie prowadzonego dochodzenia rotmistrz Pilecki współpracował z oficerami śledczymi prowadzącymi dochodzenie.. Na razie tłumaczą, że ujawniał te informację pod wpływem tortur stosowanych przez tych oficerów.
     Wracając do propozycji Uchwały dotyczącej Grzegorza Przemyka to ze względu na opory części posłów to podobno niezależna pani Marszałek Kopacz (z cała pewnością  po uzgodnieniu z Przewodniczącym PO  panem Tuskiem) za rządziła, że na początku następnego posiedzenia  Wysoka Izba uchwali ja przez aklamację. Nie udało się z Dyjasem by obciążyć ta śmiercią  służb specjalnych PRL, to z pewnością uda się obciążyć MO   śmiercią Przemyka i to przy pomocy  Senatorów i Posłów  Jak silna musi być ich nienawiść a wynika ona z sentencji  Tacyta
„W NATURZE LUDZKIEJ LEŻY NIENAWIDZIC TYCH, KTÓRYCH SIĘ SKRZYWDZIŁO”.
     Rzeczywiście w tym przypadku jest to nienawiść uzasadniona:
.Kierownictwo PRL nie tylko przekazało im władzę na tacy, ale generał Jaruzelski dał się wybrać na   Prezydenta by  swą wiedzą i prestiżem chronić ich  I Rząd AWS-u  z Premierem Mazowieckim  na czele
No cóż, by utrzymać się jeszcze do wyborów trzeba co pewien czas odwracać uwage społeczeństwa od tego co się dzieje organizując świerze igrzyska dla ludu 
"CISZEJ NAD TĄ TRUMNĄ" 

piątek, 10 maja 2013

Ach te nasze święta!


„DOBRZE TEN SCHOWAŁ, KTO CHOWA W PAMIĘCI’.             ( Dante Alighieri)

     W pierwszym tygodniu maja  zakończył się chyba najdłuższy w Europie „weekend” , trwający od 01 do 05. Obchodziliśmy w tym czasie :
1.Międzynarodowy Dzień Ludzi Pracy
2.Dzień Flagi Narodowej
3.Rocznice Konstytucji
4.sobota ustawowy dzień wolny od pracy (wywalczony nam przez robotników z Solidarności.
5.no i oczywiście  niedzielę zagwarantowana  Konkordatem.

     Oczywiście wszyscy doskonale wiemy, że każdy dzień bez pracy jest stratą finansową dla Skarbu Państwa, na który składają się w znacznym stopniu nasze świadczenia pieniężne. Przypomnę, że nie tak dawno, Państwo  nasze posiadało znaczne dochody  z  zysków uzyskiwanych przez przedsiębiorstwa państwowe.

     01 maja został wprowadzony jako  Międzynarodowy Dzień Ludzi Pracy w 1890 roku  dla uczczenia  wielkiego strajku robotników Chicago w USA  strajku, który uregulował warunki pracy i 8 – mio godzinny dzień pracy.

     Przyjęto 46 godzin pracy tygodniowo przy średnio miesięcznie czterech tygodniach , czyli 26 dniach w miesiącu..

W maju tego roku będziemy jeszcze świętować dwu dniowy  „weekend”:

1. 30 maja w czwartek święto Bożego Ciała
2. 31  maja czyli piątek zrobimy sobie dzień wolny.

Dodając do tego trzy wolne soboty  wywalczone nam przez Solidarność  przepracujemy aż 20 dni. Dodam jeszcze, że obecny czas pracy powinien wynosić 40 godzin tygodniowo przy 22 dniach miesięcznie.

     Jak wyglądał dzień 1 – szo majowy przeciętnego obywatela PRL w  latach pięćdziesiątych, a więc w okresie jak go nazywano „stalinizmu” jak również siermiężnego socjalizmu”. Nie muszę przypominać, że wtedy nie występowały jeszcze anomalia przyrodnicze  i pierwsze dni maja z zasady pogodne i słoneczne.  Rano nie budził nas funkcjonariusz  MO lub UB . Budziło nas słońce, ładna pogoda i muzyka  i pieśni oraz piosenki z głośników zainstalowanych  na terenie całego miasta .

     Po wyjściu z domu witało nas , kolorowe pełne flag  biało-czerwonych i czerwonych , oraz dekoracji okolicznościowych  miast, miasteczek i wsi i ludzi radosnych, podążających na imprezy majowe. Ludzi nie zamykających się tak jak dziś w swych domach. Ludzi  chcących  wspólnie spędzać czas; wspólnie manifestujących  to, że mają wolność, mieszkanie i pracę,  wspólnie świętując i wspólnie się bawiąc.

     Oczywiście Dzień  ten rozpoczynaliśmy pochodem . Wtedy jeszcze święto pierwszego maja nie było świętem kościelnym   Dopiero w 1955 roku papież Pius XII  jako alternatywe wprowadził  na ten dzień  święto Józefa Rzemieślnika.

     W pochodzie majowym uczestnicy szli w grupach szkolnych, uczelnianych i zakładowych tylko i wyłącznie dla tego, by pokazać swoją szkołę, uczelnie, instytucję i przedsiębiorstwo.

     Po zakończeniu się pochodu, zdecydowana większość jego uczestników ( przez nikogo nie przymuszana ) podążała na miejsca gdzie odbywały się występy artystyczne i zabawy ludowe.

     Spotykam się dość często z kpinami,  że ludzie na te imprezy ściągana była zaopatrzeniem wyżywieniowym.  Jest to podła insynuacja . Ponieważ uczestnicy wychodzili między 08 a 09  na pochód, a  następnie imprezy, ponieważ każdy z członków rodziny brał udział w innej grupie pochodu, spotykali się więc dopiero na miejscu imprez artystycznych i zabaw ludowych , prosta przyzwoitość nakazywała zaopatrzyć ich w napoje i wyżywienie . Nie wszystko było za darmo. Grochówka, bigos, gorąca kiełbasa i pieczywo  były w zasadzie wydawane bezpłatnie , natomiast inne produkty były sprzedawane  z samochodów. Były to normalne majowe pikniki  dla ludności miast, miasteczek i wsi.

     Liczę się z zarzutem , że nie wszyscy, brali udział w tych imprezach, że nie wszyscy się cieszyli. Tak, byli tacy ludzie w społeczeństwie i zawsze będą.

Z tym, co nam wywalczyli robotnicy Chicago możemy się już pożegnać !

 

niedziela, 28 kwietnia 2013

Wyróżnienie....


„POLITYKA- TO SZTUKA PRZESZKADZANIA LUDZIOM W MIESZANIU SIĘ DO SPRAW, KTÓRE ICH NAJŻYWIEJ OBCHODZĄ”.                              (Paul Valery)

     W dniu 25 kwietnia 2013roku Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy nadał wybranemu przez Naród I Obywatelowi, Jego Ekscelencji , z Bożej Łaski Prezydentowi III RP  tytuł  Doctora Honoris  Causa.     Wymienienie prze ze mnie  pełnej gamy tytułów nie wynika ze złośliwości  tylko, ponieważ dwór Pana Prezydent wpaja w nas przekonanie, że jest On  następcą Prezydentów II RP czyli  Wojciechowskiego, Narutowicza i Mościckiego  i to właśnie Oni używali tych tytułów.

     Oczywiście zgodnie ze zwyczajami nominat powinien wygłosić oratio obliqua  (mowę zależna).. Jak Wiecie każde wystąpienie, a w tym wystąpieniu każde słowo wypowiedziane przez Pana Prezydenta jest ważne. Dla tego również  w swej Kancelarii  zatrudnia  Doradców w randze Ministrów, którzy pomagają  Mu  w podejmowaniu decyzji, oraz opinii.

     Chcę wierzyć, xx opinie w wygłoszone w wystąpieniu Pana Prezydenta  były podpowiedziane przez  Ministra – Doradcę.

     Z sympatią i zadowoleniem odebrałem we wstępie wystąpienie następujące sformułowanie, że:

„ …..nie jest rolą historii pole bitew  politycznych i gnębienie przeciwników politycznych. …..”.

     Musicie przyznać, że mogłem te słowa odczytać jako łacińskie słowo manifesto czyli podanie do publicznej wiadomości decyzji pana Prezydenta wygłoszonych wobec Senatu i studentów  o zaprzestaniu wreszcie wojny polsko – polskiej i stosowaniu mowy nienawiści.

     Nic bardziej mylnego. Dalsza treść wypowiedzi Pana Prezydenta była zaprzeczeniem wysuniętej przeze mnie tezy.

     Mogę jeszcze jedynie mieć nadzieję, że dalsza część tego wystąpienia to było stanowisko Ministra – Doradcy zasugerowane Panu Prezydentowi.

     Zastanawia mnie jedynie skąd ta negatywna opinia u tego Doradcy. Przecież był  On  w PRL – u wykładowcą akademickim, członkiem PZPR, po „wyprowadzeniu sztandaru” był kolejno chyba członkiem trzech partii lewicowych mających korzenie w PZPR.

     Staram się być tolerancyjnym . Nie mogę jednak zrozumieć tej metamorfozy ?
Mirgal

niedziela, 21 kwietnia 2013

WYROK....



„ W naturze ludzkiej leży nienawidzić tych, których się skrzywdziło”.       (Tacyt)
     W minionym tygodni zapadł wyrok na trzech już tylko pozostałych  z dwunastu oskarżonych w sprawie wydarzeń grudniowych  w dniach od 14 do 22 grudnia 1970 roku.
Wydarzeń z przed przeszło 40 lat.  Zapytacie i słusznie: a co się stało z pozostałymi dziewięcioma oskarżonymi?
      Wiek i stan zdrowia wyeliminował  Ich z udziału w tym procesie. Ograniczył panu Prokuratorowi w wysiłku opracowywania dziewięciu  dodatkowych uzasadnień. Praktycznie pozostał jedyny osiemdziesięcioletni obecnie  V-ce Premier ówczesnego Rządu Stanisław Kociołek, któremu dodano dwóch ówczesnych oficerów.
     Domniemywam, , że pana Prokuratora wtedy jeszcze nie było na świecie, a ówczesne wydarzenia zna tylko i wyłącznie z dokumentów i historii stworzonych przez IPN. Czy te dokumenty i stworzone wokół niech mity są wiarygodne?  Być  może są one tak samo wiarygodne jak te, które zostały przedstawione w procesie z przed kilku dni przeciwko doktorowi G ?
   Mam tą przewagę nad panem Prokuratorem, Sędziami, dysponentami politycznymi, że obecnie tak jak oskarżony V-ce premier Kociołek mam 80 lat. Przebywałem w tym czasie w Gdyni, pracowałem w Administracji Domów i mieszkałem tuż za Prezydium Miejskiej Rady Narodowej przy ul. Świętojańskiej.
  Jak z pewnością nie Wiecie w PRL istniał system dopłat do artykułów żywnościowych, oraz jednolitych cen ustalanych przez Rząd.
W 1970 roku w związku z przegrzaniem się tego systemu i wzrostem popytu wystąpiła konieczność podniesienia cen. Biuro Polityczne KC PZPR na posiedzeniu w dniu 30. 11. 1970 postanowiło by Rząd podniósł ceny artykułów żywnościowych o średnio 20%. Błędem było wprowadzenie tych cen z dniem 12 grudnia,  czyli tuż przed świętami i Nowym Rokiem. Prawdopodobnie późniejsze wprowadzenie tych cen nie wywołałoby takich protestów i strat. Oczywiście, że przewidywane były protesty, ale nie aż w takiej skali.
O dziwo protesty w takiej skali wystąpiły jedynie w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i w dużo mniejszym rozmiarze w Elblągu. W innych dużych Ośrodkach sprowadziło się to do zebrań protestacyjnych.
  Oficjalny komunikat o wprowadzeniu podwyżki został opublikowany w sobotę 12 grudnia w Polskim Radiu  w godzinach wieczornych.
  Rozpoczęło się wszystko w poniedziałek 14.XII od burzliwych spotkań załóg na terenach Stoczni. Załogi postanowiły wyjść na miasto, „by pokazać władzy siłę klasy robotniczej”. W rzeczywiści opuściły zakłady zostawiając wszystkie magazyny, włazy, warsztaty po otwierane. Dowództwo Marynarki Wojennej, kiedy uzyskało ta informację, by zapobiec na ich terenie ewentualnym akcjom sabotażowym, grożącym zarówno zakładom jak i miastu podjęło decyzje o obsadzeniu ich jednostkami MarWoju.
      Już od poniedziałku okazało się, że Trójmiastem zarządza trzech panów „K”   V-ce Premier Kociołek, I-szy sekretarz KW Karkoszko i dowódca KBW gen. Korczyński. Również okazało się, że miedzy nimi nie istnieje współdziałanie.
     Stacjonujące na terenie Trójmiasta jednostki podległe MON starały się jedynie zabezpieczyć mieszkańców, obiekty publiczne i miasto.
     Nie jest prawdą, że strajkujący zdobyli czołg, został on w Gdańsku podpalony, załoga ewakuowała się z niego  z bronia bez jednego strzału.
     Na zapleczu Świętojańskiej, miedzy siedziba Prezydium Miejskiej Rady Narodowej a Teatrem stała jednostka LWP na transporterach. Zadaniem jej było ewentualna ochrona i obrona budynków  PMRN, Teatru, dwóch dużych stacji benzynowych znajdujących się naprzeciw MRN. Zima w 1970 roku była bardzo mroźna, żołnierze  tych transporterów grali się jedynie przy koksownikach a silniki transporterów co pewien czas grzane..
     Poniedziałek 14, wtorek 15, i środa 16 jak na rozmiar tych wydarzeń  nie były groźne. Były to przewidywalne w takich momentach incydenty i dotyczyły przeważnie Gdańska:
>Szarpanina przed Politechniką z Rektorem tej Uczelni, który nie pozwolił studentom by brali udział w tych awanturach. Wprowadził na Uczelni sprawdzanie przed i po zajęciach listy obecności. Nie wpuścił przedstawicieli Komitetu strajkowego na teren Politechniki.
>Usiłowanie atakowania i podpalenia budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
>Ataki na zwarte oddziały MO i tu należy dodać, że oddziały te w ciągu tych trzech dni nie korzystały z ostrej amunicji, wystarczyły im środki przymusu :gaz,  armatki wodne i pałki.
>Zastrzelenie na terenie dworca gdańskiego przez nieustalonego sprawcę osoby niezaangażowanej w odwecie zniszczenie przez manifestantów pomieszczeń dworcowych.
> Zamordowanie przed dworcem umundurowanego oficera MO, który przerwał urlop, kiedy dowiedział się o tych rozruchach by wrócić do swej macierzystej jednostki. Był to ohydny mord bo zwłoki po zamordowaniu przygwożdżono łomem do trawnika przed dworcem.
>Spalenie na dwóch parkingach kilkudziesięciu samochodów.
>Zrabowanie i zniszczenie w dzielnicy nad Motława kilku sklepów w tym dwóch sklepów z książkami. Ponieważ tych rabujących książki nie interesowały więc wynosili je i topili w rzece. W efekcie tego „wyczynu” w radiu i prasie RFN ukazały się informacje, że gdańszczanie walczą o status „wolnego miasta”.
  W środę 16 grudnia w godzinach popołudniowych V-ce Premier Kociołek przy pomocy radia, telewizji oraz samochodów z zainstalowanymi głośnikami, wezwał pracowników do powrotu do pracy.
 Wyjaśnienie dla tych, którzy nie znają Gdyni. Przed główną brama Stoczni był wtedy duży plac, ograniczony  torami kolejowymi i ogrodzeniem Stoczni.  Wewnątrz jednostka Marynarki. Dowódca jednostki przez megafony prosi by przybywający pracownicy Wydziałami i Brygadami podchodzili do bramy, którą będą wpuszczani i odprowadzani na stanowiska pracy. Uzasadnia tą decyzje tym, by do Stoczni nie weszli niezatrudnieni.
Zimny grudniowy poranek. Na placu przed  Stocznią systematycznie powiększający się tłum pracowników. Podenerwowany trzydniowymi zamieszkami. Widzący plac na którym się gromadzą otoczony żołnierzami  (KBW). Przy bramie z metalowych prętów stoi zdezorientowany marynarz z pepeszka zawieszoną na szyi. Do bramy dochodzi jego rówieśnik (młody chłopak )  Zbigniew Godlewski. Zaczyna rozmawiać z marynarzem. Niespodziewanie poprzez sztachety łapie za pepeszkę i usiłuje mu ją zerwać z szyi. Nie wiadomo który pociągnął za cyngiel. Pepeszka ustawiona jest na ogień ciągły. Po dwóch stronach bramy pada dwóch młodych  chłopców: Zbigniew Godlewski i prawie Jego rówieśnik marynarz o nie znanym nazwisku. O jednym się śpiewa i ciągle przypomina, drugi jest nieznany.
     Zdezorientowani żołnierze KBW widząc przed sobą falujący i krzyczący tłum, słysząc długa serię pepeszki, otworzyli zgodnie z rozkazem ogień w granitowa kostkę placu. Zgodnie z informacjami Pogotowia Ratunkowego  (dokładnie już nie pamiętam) udzielono  pomocy medycznej około 150 osobom.
      Zaraz po tym wypadku stoczniowcy uformowali pochód na czele którego na drzwiach niesiono ciało zabitego Stoczniowca i dwie biało czerwone flagi zmoczone w Jego krwi i ruszono pod Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Do manifestantów wyszedł Przewodniczący MRN w Gdyni, spokojnie ich wysłuchał, wytłumaczył, że może jedynie przekazać ich żale i żądania dalej, poinformował również o  aktualnej sytuacji  jaka panuje na wybrzeżu i zaapelował o spokój i powrót do pracy.
Manifestacja pod Urzędem zakończyła się odśpiewaniem Przewodniczącemu MRN II hymnu czyli „Sto lat „ i hymnu Narodowego.
Manifestanci wrócili do Stoczni by przejąć swoje stanowiska pracy a przyniesione przez Nich ciało  „Janka Wiśniewskiego” zostało zostawione na drzwiach przed Urzędem a następnie zabrane przez Klinikę w celu dokonania sekcji zwłok.
      Tak ja widziałem i oceniałem wtedy i dziś wydarzenia grudniowe, których nie widział ani pan Prokurator ani Wysoki  Sad a tym bardziej dzisiejsza „klasa polityczna’ podobno będąca spadkobierczynią  „tamtejszej klasy robotniczej.
 Jak długo jeszcze będziemy mścić się na żyjących jeszcze starych i schorowanych członkach Władz PRL, że w sposób pokojowy, bez wojny domowej przekazali swa władzę ?

Mirgal

sobota, 9 marca 2013

Powrót do "Okrągłego Stołu"

 „Historyk nie powinien pisać fałszu , ani nie powinien się bać pisać prawdy”    (Cyceron).

XXV Rocznica obrad „Okrągłego Stołu”

     W dniach od 06 lutego do dnia 05 kwietnia 1988 roku toczyły się w Warszawie obrady Okrągłego Stołu, które zainicjowały w naszym Kraju zmiany systemu polityczno – ekonomicznego . Jednocześnie były one początkiem zmian polityczno – militarno – ekonomicznych w Europie i Świecie.

     Z ogromnym zaskoczeniem zauważam, że obie izby naszego Parlamentu, jak również obaj przywódcy naszego Państwa z wykształcenia historycy, uważający się wszyscy sukcesorami i spadkobiercami "Solidarności", zapomnieli  o swym rodowodzie.

     W rzeczywistości proces tych zmian przebiegał w trzech etapach:
1. strajki sierpniowe
2. obrady Okrągłego Stołu
3. wybory 1990 roku członków Sejmu, Senatu i Prezydenta RP 
     W tym roku w sierpniu minie 33 lata od podpisania przez przedstawicieli „klasy robotniczej z ówczesnymi przedstawicielami władzy państwowej,  dokumentu: porozumienia sierpniowe.
  
Załącznik do pkt 21.,
Protokół porozumienia Komisji Rządowej i MKS 3.09.1980 r.

Zobacz w Wikipedii hasło: 21 postulatów MKS

Gdańsk, dnia 16 VIII 1980 r.
Międzyzakładowy Komitet Strajkowy

Międzyzakładowy Komitet Strajkowy reprezentuje również załogi zakładów pracy i instytucji, których funkcjonowanie jest niezbędne społecznie. Komitet ów ma na celu doprowadzić do rozmów, które spełnią oczekiwania strajkujących załóg. Jednym z pierwszych warunków rozpoczęcia rozmów jest odblokowanie wszystkich telefonów.

Żądania strajkujących załóg reprezentowanych przez Międzyzakładowy Komitet Strajkowy są następujące:
1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych.