sobota, 14 kwietnia 2012

Refleksje Dziadka

    "Zostawiajmy po sobie dobre imię i trwałą pamięć wśród śmiertelnych, aby życie nasze nie przeszło nadaremnie". (Leonardo da Vinci)

     Wczoraj i dziś mija 66 rocznica wielkiego zlotu młodzieży w SZCZECINIE pod hasłem TRZYMAMY STRAŻ NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM .
Zlot ten w którym uczestniczyłem jak 13 ? to letni harcerz był moim pierwszym wejściem w życie polityczne, był głównym elementem kształtującym moje, dalsze życie, zawodowe i polityczne.


     Wczoraj i dziś mija 66 rocznica wielkiego zlotu młodzieży w SZCZECINIE pod hasłem TRZYMAMY STRAŻ NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM . Zlot ten w którym uczestniczyłem jak 13 ? to letni harcerz był moim pierwszym wejściem w życie polityczne, był głównym elementem kształtującym moje, dalsze życie, zawodowe i polityczne.

     Wczoraj i dziś mija 66 rocznica wielkiego zlotu młodzieży w SZCZECINIE pod hasłem TRZYMAMY STRAŻ NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM . Zlot ten w którym uczestniczyłem jak 13 ? to letni harcerz był moim pierwszym wejściem w życie polityczne, był głównym elementem kształtującym moje, dalsze życie, zawodowe i polityczne.


     Poniżej polityczne uwarunkowanie, konieczności zorganizowania tego Zlotu: Wiążące się ze sprawą polską wydarzenia na arenie międzynarodowej pobudzały władze do organizacji tzw. masówek w kraju. Przykładem może być przemówienie wygłoszone w amerykańskim mieście Fulton przez Winstona Churchilla, w czasie którego padły słowa: Od Szczecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem zapadła żelazna kurtyna dzieląc nasz kontynent (From Stettin in the Baltic to Trieste in the Adriatic an iron curtain has descended across the continent). Szerokim echem odbiła się również wypowiedź amerykańskiego sekretarza stanu Jamesa Byrnesa z 6 września 1946 r. Amerykański polityk w czasie pobytu w Stuttgarcie określił granice na Odrze i Nysie jako tymczasowe, a ich uznanie uzależniał od demokratycznych wyborów w Polsce. Oba te przemówienia stały się powodem organizowania masowych manifestacji w Polsce. Społeczeństwo miasta podlegało wówczas ciągłym zmianom, trwał proces osadniczy i wysiedlenie ludności niemieckiej. Według danych sumarycznego spisu ludności, w połowie lutego 1946 r. Szczecin liczył blisko 73 tys. mieszkańców, z czego ponad 41 tys. stanowili Niemcy.
     W tym momencie, prawdopodobnie w lutym 1946 roku, od wojewody L. Borkowicza wyszła inicjatywa zorganizowania imprezy o szerokim wydźwięku propagandowym. Pomysł ten był szeroko konsultowany na szczeblu centralnym.

     Tak powstała idea obchodów "Dni Szczecina". Ich elementem miał być zlot młodzieży pod hasłem "Trzymamy straż nad Odrą". Następnie przyjęła się nazwa "Trzymamy straż nad Odrą" dla całości uroczystości. Hasło propagandowe nawiązujące do leku przed zagrożeniem niemieckim, tymczasowością nowo pozyskanych ziem i mające budować poczucie bezpieczeństwa przetrwało dziesięciolecia.

     Zasadnicza część uroczystości to 13 i 14 kwietnia 1946 r. Przyjazdy uczestników rozpoczęły się jednak w piątek 12 kwietnia. Zorganizowano wtedy eliminacje do zawodów sportowych, złożono kwiaty na grobach żołnierzy radzieckich na pl. Sprzymierzonych. Tego samego dnia odbył się koncert Orkiestry Polskiego Radia. 15 kwietnia natomiast zorganizowano konferencję prasową oraz wycieczkę młodzieży z prezydentem Piotrem Zarembą oraz Ministrem Informacji i Propagandy Stefanem Matuszewskim.

     Program obchodów otwierano stwierdzeniem: Celem uczczenia I rocznicy wyzwolenia Szczecina oraz zamanifestowania woli Narodu posiadania tego miasta Komitet Organizacyjny I Obchodu Trzymamy Straż nad Odrą organizuje następujące uroczystości. 



     Wydaje się, iż był to główny i dominujący cel, co nie wyklucza wykorzystania jej także do doraźnych celów politycznych, w tym kampanii przed referendum, czy wywarcia presji na Polskie Stronnictwo Ludowe. Warto także podkreślić, iż imprezę planowano jako cykliczną, organizowaną corocznie w różnych miastach tzw. ziem odzyskanych. Społeczeństwo o planowanych uroczystościach poinformowano już w końcu lutego. Na przełomie marca i kwietnia patronat nad imprezą objął Bolesław Bierut.


     Dla lokalnych władz administracyjnych obchody były niewątpliwie okazją do podniesienia prestiżu miasta, przedstawienia go jako miejsca wartego osiedlenia się, pełnego perspektyw, ciekawego i jednocześnie, wbrew powszechnej opinii - bezpiecznego.

     Trasa naszego przejazdu , szczególnie przez Wał Pomorski, znaczenie naszego udziału w tym Zlocie, jego przebieg, musiała i wywarła na nas ogromne wrażenie:

Nigdy więcej !

   Jako 13 - to letni harcerz jechałam samochodem do Szczecina na Zlot organizacji młodzieżowy "TRZYMAMY STRAŻ NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM".
Kiedy wjechaliśmy na Wał Pomorski jechaliśmy drogami i wysadzonymi drzewami. To nie były drzewa, to były ich okaleczone kikuty.
Przejeżdżaliśmy przez zniszczone wioski i miasta domy patrzące na nas wypalonymi oczodołami okien i groby na skwerach w ogródkach przy szosach
Wiecie tragiczne było to, że byli to wszystko bardzo młodzi ludzie,. Leżeli obok siebie żołnierze radzieccy, niemieccy i polscy.
Czy śmierć ich pogodziła?
Szczecin moje piękne teraz miasto. Jechaliśmy wąwozami między gruzami lub domami patrzącymi na nas tymi strasznymi oknami i te portowe, oraz stoczniowe dźwigi niesamowicie poskręcane jakby w strasznym bólu.
Tysiące zgromadzonej na tym Zlocie młodzieży, w zdecydowanej większości przytłoczonej ogromem zniszczeń i potrzeb jakie przed Nią stanęły wyjechały z tego Zlotu ze świadomością, że:
"Z nami słonce i drzewa w pochodzie,
Maszerują przez miasto i wieś,
Niech w szeregi jednoczy się młodzież,
Niechaj praca nas łączy i pieśń. W budowie. "słonecznej niepodległej"?

A potem, potem Zlot Zjednoczeniowy we Wrocławiu a następnie wielki Zlot na polach Grunwaldu no i oczywiście w międzyczasie trzy razy uczestnictwa w Światowych Zlotach Młodzieży Demokratycznej.
To były spotkania utwierdzające mnie we właściwości wybranej drogi życiowej.

Autor: mirgal, 14 Kwietnia 2012

1 komentarz:

  1. Mirgal, bardzo dobry tekst, pozwoli młodym ludziom dowiedzieć się więcej o tamtych czasach. Oby jak najwięcej prawdy z tamtych lat przekazać młodym Polakom. Mają prawo do prawdy.

    Wyjaśnienie, z powodu pomyłki jako autor został wpisany Marzyciel. Autorem tego tekstu jest Mirgal.

    OdpowiedzUsuń