piątek, 13 stycznia 2012

Dlaczego Polska została PRL-em?

W 1999 roku powołano do życia Instytut Pamięci Narodowej - organ do badania historii oraz poszukiwania i karania winnych jej wypaczeń. Po dwunastu latach funkcjonowania personel zyskał zapewne niezbędne doświadczenie i zamiast użerać się z drobnymi ubowcami i esbekami, może podjąć poważniejsze wyzwania. Ipeenowscy śledczy historycy mogliby, na przykład, zająć się okolicznościami powstania PRL-u, ustaleniem winnych tej komunistycznej zbrodni oraz ukazaniem motywów i roli, którą odegrali w tym bezprzykładnym akcie wypaczenia dziejów Polski i ludzkości, europejscy i światowi politycy.


Pod koniec II Wojny Światowej (4-11 lutego 1945 r.) odbyła się bardzo ważna dla Polski konferencja w Jałcie, w której uczestniczyli: komunistyczny przywódca ZSRR Józef Stalin, kapitalistyczny premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill oraz tej samej ideowej proweniencji prezydent USA Franklin Delano Roosvelt. Dokonali wtedy podziału Europy. I tak nasi przedwojenni sojusznicy, nie przejawiając wyrzutów sumienia z racji nieudzielenia nam pomocy we wrześniu 1939 roku, sprzedali nas Stalinowi.


Podczas konferencji ustalono, między innymi, że:
  • siły każdego z trzech mocarstw, a dodatkowo Francja, będą okupowały wyznaczone 4 strefy Niemiec;
  • Niemcy zostaną obciążone reparacjami wojennymi;
  • Związek Radziecki przejmie "zwierzchnictwo" nad Polską;
  • nastąpi transfer ludności pomiędzy państwami (m. in. przesiedlenie Niemców z Polski, WęgierCzechosłowacji);
  • odebrane zostaną Polsce Kresy Wschodnie na rzecz Związku Radzieckiego, a jako rekompensatę da się jej dotychczasowe ziemie niemieckie Pomorza ZachodniegoPrus Wschodnich i Śląska;
  • utworzony zostanie w Polsce Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, który zobowiązany będzie do przeprowadzenia wolnych, nieskrępowanych wyborów na zasadzie powszechnego głosowania

W ten sposób to nie my wybraliśmy sobie ustrój, lecz narzucili go nam ci, którzy naszym kosztem bronili własne interesy. Najbardziej patriotyczna część narodu poszła do lasów i tworząc zbrojne podziemie, wyrzynała komunistów, ich rodziny dzieci. Co mogli jednak wywalczyć ci patrioci, wobec militarnej przewagi przeciwnika?

Tym bardziej nie było łatwo, że większość narodu wzięła się za odbudowę kraju z wojennych zniszczeń, za rozbudowę przemysłu, za kształcenie społeczeństwa, którego przed wojną większość nawet czytać i pisać nie umiała. Wrogowie prawdziwej Polski cynicznie wykorzystali w ten sposób racje moralne, dzięki czemu zyskali poparcie większości Polaków.

Wojsko i stworzone urzędy bezpieczeństwa coraz skuteczniej tępiły zbrojne oddziały polskich antykomunistów. Ostatecznie, za pomocą nieustannie popełnianych komunistycznych zbrodni, wytępiono je niemal do cna i dopiero władze III RP przywróciły honor i godność garstce tych, którzy uchronili się przed prześladowaniami. Dzisiaj wreszcie, za czasów III RP, byli żołnierze NSZ, którzy osłabiali siły komuny wyrzynając ilu się dało odbudowujących kraj jej zwolenników, zostali uczczeni ustawą o ustanowieniu Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Problem jest trudny. IPN winien zbadać powody, dla których brytyjski premier i amerykański prezydent bez szemrania spełnili wolę Stalina. Ludzie ci już dawno nie żyją, lecz ku przestrodze przyszłych pokoleń wypada ustalić ich role w zbrodniczym procederze. Do dzisiaj krążą legendy o skuteczności poczynań sowieckiego wywiadu. Czy mamy pewność, że jego agenci nie maczali łap w poczynaniach i skutkach jałtańskiej konferencji? A może znaleźli się też w rządzących sferach Wielkiej Brytanii i USA?

Jeśli stosowne przepisy uznają, że nieulegającą przedawnieniu zbrodnią komunistyczną, jest danie w pysk jakiemuś antykomunistycznemu polskiemu patriocie z NSZ albo WiN, tym bardziej należy ukazać światu podłość roli odegranej przez Franklina Delano Roosvelta i Winstona Churchilla w trakcie popełniania nieporównywalnie większej zbrodni, polegającej na wydaniu zgody na utworzenie PRL, z której dziedzictwem do dzisiaj nie mogą sobie dać rady najbardziej patriotyczne siły zrzeszone w PiS i PO.


1 komentarz:

  1. PO z PiS-em i pozostałymi partiami prawicowymi usankcjonowali dalszą działalność tej szkodliwej instytucji, która przynosi więcej szkód niż pożytku. W państwie praworządnym szukając winnego zwraca się uwagę, żeby przy okazji nie skrzywdzić niewinne osoby. IPN kieruje się zasadą taką... dorwać jednego, warto przy tej okazji poświęcić dobre imię wielu niewinnych, tzn. po trupach do celu. Podobną zasadę stosował Hitler- za jednego zabitego niemieckiego żołnierza rozstrzelano 10 niewinnych obywateli. IPN kieruje się podobną zasadą, tylko w wersji pokojowej, lecz analogia jest podobna. Ilu jeszcze obywateli ta instytucja skrzywdzi, którzy swoją niewinność udowadniają dopiero po latach w sądach, lecz już po złamaniu swojej kariery, żeby nawiedzeni zemstą i odwetem prawicowe oszołomy przejrzeli na oczy i zamknęli tę bezduszną instytucję. Setki milionów złotych idzie na utrzymanie IPN-u ,a skutki jego działalności są mizerne. Dlatego należy skończyć tę makabreskę z tą instytucją i odesłać ją do lamusa!!!

    OdpowiedzUsuń